Czego nie zobaczymy będąc z biurem podróży w Dubaju

Zwiedzanie Dubaju indywidualnie daje sporą przewagę. Programy wycieczek biur podróży są różne, zawierają podstawowe i najważniejsze atrakcje, ale o tym już pisałem. W zasadzie wszystkie oferty zawierają wycieczka na pustynię. Czasami znajdzie się coś z Szardży z naciskiem na fantastyczne Muzeum Islamu. W większości ofert jest także wycieczka do Abu Dabi, ale bez Ferrari World. Biorąc pod uwagę, że czas wycieczek jest mocno ograniczony, to i tak sporo. Jednak mimo napiętego programu biur, czasami wycieczkowicz ma trochę czasu wolnego, dlatego warto wiedzieć co z tym czasem zrobić. My jeździmy indywidualnie, więc możemy zobaczyć o wiele więcej. W tym wpisie zajmę się tematyką powiązaną z wodą w różnych stanach skupienia. Warto jednak poświęcić czas, by zerknąć na inne fantastyczne atrakcje Dubaju, gdzie z biurem podróży nie trafimy.

Stok narciarski w Dubaju

O tym, że stok narciarski w Dubaju istnieje, większość osób słyszała, ale nie wie gdzie go szukać. Otóż jest w galerii handlowej Mall of the Emirates . Wielu sobie pomyśli, ładny mi stok w sklepie, ale to błędne myślenie. Powierzchnia stoku to ponad dwa hektary, a wysokość górki 85 metrów. Jest pięć stoków o różnej skali trudności. Można jeździć na nartach albo snowboardzie. Najdłuższa trasa liczy sobie 400 metrów. Mało? Może, ale nie stoi się w kolejkach, ponieważ są dwa wyciągi orczykowe i czteroosobowe kanapy kolejki linowej. Obok jest snowpark z torem saneczkowym, lodowiskiem, jaskinią lodową i szkółką narciarską. Parę razy dziennie wpuszczają tam pingwiny.

Stok narciarski w Dubaju

Stok narciarski w Dubaju

Często biura podróży podpowiadają swoim klientom, by się tam wybrali. Zwiedzanie Dubaju indywidualnie daje możliwość wybrania się na narty, ponieważ nie goni nas czas. Pytanie skąd wziąć sprzęt? Nie ma problemu, ponieważ na miejscu jest wypożyczalnia, w której mają wszystko. Trzeba wiedzieć, że nie wpuszczają dzieci poniżej 2 lat i osób ważących powyżej 120 kilogramów. Karnet jest na dwie godziny, ale do tanich nie należy. Trzeba zapłacić około 315 zł od osoby, ale dostaniemy ekstra kubek gorącej czekolady, a w okresie Bożego Narodzenia, prezent od świętego Mikołaja.

Schemat tras narciarskich w Dubaju

Schemat tras narciarskich w Dubaju

Akwarium w Dubaju

To kolejna sugestia biur podróży, ale znów trzeba mieć czas. Akwarium jest oczywiście w domu handlowym, ale innym. Tym razem w Dubai Mall. Tak jak w przypadku stoku narciarskiego, w zdumienie wprawiają wymiary. W 10 milionach litrów wody pływa sobie ponad 33 tysiące zwierząt, w tym rekiny, płaszczki czy żółwie morskie. Chodząc po Dubaj Mall widzimy jedynie zewnętrzną potężną taflę wysoką na trzy piętra i pływające stwory.

Żółw

Żółw

Ciekawie zaczyna się w środku, czyli musimy kupić bilet. Jak widać tanio nie jest, ale warto. Ceny zaczynają się od 100 zł, ale można też zapłacić 630, jeżeli ktoś chce zobaczyć sztuczne zapładnianie rekina. Jest sporo wersji, wszystkie jednak obejmują tunel pod akwarium i podwodne zoo. W zoo są krokodyle i pingwiny. Można wybrać wersję z pływaniem łódką z przezroczystym dnem, karmienie rekinów, nurkowanie czy batyskaf. Wszystko zależy od zasobności portfela i fantazji.

Rekin

Rekin

Dla miłośników akwarystyki są również małe akwaria z różnymi rybkami, niejednokrotnie bardzo egzotycznymi. Po części zoo przechodzi się różnymi korytarzami, wszędzie są bardzo ciekawe ekspozycje. Na koniec oczywiście trafia się do sklepu z pamiątkami, tam również oferta jest bardzo bogata.

Akwarium Dubaj Mall

Krab

Zwiedzanie Dubaju indywidualnie, czyli Marina

Marina w Dubaju to bardzo rozpoznawalne miejsce. Obok Burj Khalifa, Burj Al Arab, hotelu Atlantis stanowi  wizytówkę miasta. W zasadzie leży na uboczu, spory kawałek drogi od centrum, ale można tam dojechać metrem, samochodem czy taksówką. Sama marina może pomieścić 700 jednostek pływających. Najciekawsze są jednak budynki czyli ponad 200 wieżowców o wysokości od 200 do 420 metrów. Są one skoncentrowane wokół sztucznego jeziora. Jako dzielnica marina jest bardzo ekskluzywna i droga. Małe mieszkanie to wydatek paru milionów złotych.

Zwiedzanie Dubaju indywidualnie

Marina

Rejs ścigaczem wokół palmy

Będąc w marinie warto wybrać się w jakiś rejs. Opcji jest sporo, począwszy od ścigacza, poprzez ekskluzywną motorówkę, na statku wycieczkowym kończąc. Koszt rejsu od osoby zaczyna się od 130 zł i trwa około 90 minut. Praktycznie większość rejsów odbywa się wzdłuż brzegów palmy, ale ścigacze i szybkie motorówki mają przewagę. Ponieważ są szybkie, to są w stanie opłynąć całą palmę robiąc przystanki w najciekawszych miejscach. Dopływają aż do Burj Al Arab i wracają do portu. Statki wycieczkowe w tym samym czasie dopływają do hotelu Atlantis. Zwiedzanie Dubaju indywidualnie daje nam szansę wyboru atrakcji.

Burj Al Arab

Burj Al Arab

Palma Jumeirah

Palm w Dubaju miało powstać kilka, skończyło się na dwóch. Miała powstać wyspa w kształcie kontynentów, ale nie wypaliła. Teraz morze ją rozmywa. W pełni wybudowana i zagospodarowana jest Palma Jumeirah. Tam swoje rezydencje mają najbogatsi tego świata. Tam jeden ze swoich pałaców ma rodzina szejka, tam też jest słynny hotel Atlantis. Jeżdżenie po palmie nie ma większego sensu, ponieważ niewiele z jej uroków zobaczymy poruszając się drogą. Największe wrażenie jest z morza podczas rejsu. Wtedy widzimy ogrom inwestycji, niesamowite hotele i resorty wypoczynkowe. Fantastycznie wygląda również z okna samolotu.

Hotel Atlantis

Hotel Atlantis

Plaże w Dubaju

Plaż w Dubaju jest sporo. Część z nich to plaże należące do hoteli, więc są zamknięte dla ludzi z zewnątrz. Oczywiście są też plaże ogólnodostępne, te dzielą się na płatne i darmowe. Płatne plaże raczej nie odstraszają, ponieważ cena za bilet wstępu jest symboliczna. W zasadzie zachowanie na plażach nie odbiega od ogólnie przyjętych norm. W Emiratach obowiązuje prawo szariatu, dlatego po plaży nie należy łazić goło, szybko znajdzie się policja i deportacja gwarantowana. Jeżeli już się jakiś golas trafi, to nie należy go filmować, a tym bardziej wrzucać filmu do sieci. To też grozi deportacją. Toples również jest zakazany, ale bikini może być. Ja skupię się na trzech najbardziej znanych plażach.

Zwiedzanie Dubaju indywidualnie, plaża Kite Beach

Zwiedzanie Dubaju indywidualnie, plaża Kite Beach

Jbr beach

To plaża darmowa nieopodal Mariny w dzielnicy Jbr. Nie ma tam co prawda specjalnych udogodnień typu knajpka czy bufet, ale za to jest wielbłąd. Spragnieni jazdy na wielbłądzie mają szansę poszaleć na plaży. Jest czysto i nie ma tłoku. Jeżeli ktoś zgłodnieje to w pobliżu jest deptak, gdzie są różne knajpki. Wybierając się na plażę w Dubaju należy pamiętać, że na plażowanie każdy dzień jest dobry oprócz piątku. Piątek to dzień wolny od pracy, więc tłumy robotników budowlanych mają święto. Zostawili żony w Pakistanie czy Bangladeszu i biegną na plaże pooglądać kobiety w strojach kąpielowych, a to miłe nie jest.

Wielbłąd na plaży Jbr beach

Wielbłąd na plaży Jbr beach

Al Mamzar

To potężny kompleks rekreacyjno wypoczynkowy znajdujący się nieopodal Szardży. Zajmuje powierzchnię 106 hektarów, z czego mniej więcej połowę zajmują trawniki. Rośnie tam 1600 palm i 300 drzew kokosowych. Do wyboru mamy 4 plaże, z przebieralniami i prysznicami, są baseny, skate park, miejsca do grilowania, place zabaw dla dzieci, kafejki i restauracje. Kompleks jest podzielony na dwie części. Pierwsza to plaże, i tam wstęp kosztuje 5 złotych, a olbrzymi parking jest darmowy. Druga to baseny i miejsca do grillowania. Oczywiście wstęp na basen  jest płatny, kosztuje całą dychę od dorosłego i piątkę od dziecka. Najdroższy jest parking, ponieważ kosztuje trzy dychy.

Ratownicy

Ratownicy

Al Mamzar słynie jeszcze z jednej ważnej imprezy, a mianowicie Ladies Day. W każdy poniedziałek i każdą środę wstęp do kompleksu mają jedynie kobiety i dziewczynki. Faceci muszą obejść się smakiem, chyba że mają mniej niż cztery lata. Rozwiązuje to problem strojów kąpielowych, a co najważniejsze wyposzczonych robotników budowlanych. Ponieważ na innych bardziej „europejskich” plażach robotnicy są niemile widziani, Al Mamzar jest ich ulubioną miejscówką.  Wyznaczenie dni wyłącznie dla kobiet zapewnia  sporą frekwencję pań w tym czasie.

To poszalejemy

To poszalejemy

Kite beach

To chyba najbardziej znana plaża w Dubaju i nie tylko, ponieważ zna ją cały świat kite surferów, czyli tych, co podpinają się do latawca i śmigają na desce po falach. Powodem są wiatry wiejące w godzinach popołudniowych od Zatoki Perskiej. Sprzęt można sobie wypożyczyć na miejscu. Wstęp na plaże jest bezpłatny, ale parkingi niestety nie. Trzeba zapłacić w parkomacie lub smsem. Kite beach w zasadzie cała jest nastawiona sportowo. Jest tam specjalna bieżnia wzdłuż brzegu przeznaczona dla biegaczy. Została wykonana ze specjalnego materiału, pod stopą jest miękka, dlatego można biegać nawet bez butów.

Latawce na Kite Beach

Latawce na Kite Beach

Wzdłuż plaży ciągnie się spory kompleks różnych knajpek, oczywiście bez alkoholu. Głodni znajdą pełny wybór różnych restauracji. Na plaży stoi sporo parasoli do wynajęcia, ale tanie nie są. Ponieważ plaża jest celem spacerów i wypoczynku dla mieszkańców Dubaju, jest tam specjalna ścieżka z desek dla matek z wózkami dziecięcymi. Dla maluchów są również place zabaw. Miejsca do kąpieli są oznakowane bojami. Siedząc na plaży mamy niesamowity widok, patrząc w jedną stronę widzimy Burj Al Arab, a w drugą Burj Khalifa. Normalnie na plaży nie ma tłoku, jest długa, więc ludzie się po niej rozchodzą. Zawsze jednak pamiętajmy o piątku. Zwiedzanie Dubaju indywidualnie daje nam spory komfort, ponieważ nikt nas nie pogania.

Rodzina na plaży

Rodzina na plaży

6 thoughts on “Czego nie zobaczymy będąc z biurem podróży w Dubaju

Leave a Reply

%d bloggers like this: