Hrobacza Łąka i przełęcz „U Panienki”

Hrobacza Łąka to szczyt o wysokości 828 metrów n.p.m. w Grupie Magurki Wilkowickiej, w Beskidzie Małym. Położony jest w głównym grzbiecie, między przełęczą Przegibek a Bujakowskim Groniem. Na południowo-zachodnim zboczu góry znajduje się niezwykle urodziwy nieczynny kamieniołom w Kozach. Ze względu na to, że na szczycie Hrobaczej Łąki znajduje się wielki, stalowy krzyż milenijny, góra jest łatwo rozpoznawalna.

 

 

 

Jak dojechać

Tu istnieje kilka możliwości. Można wybrać opcję dla leniwych, ponieważ na Hrobaczą Łąkę prowadzi droga asfaltowa. Jadąc od Porąbki w kierunku Żywca, tuż za zaporą po prawej stronie widzimy drogowskaz. Asfaltem jedziemy do ostatnich zabudowań, dalej można jechać mocno dziurawą drogą terenową. W związku z tym, że końcowy odcinek drogi nie jest najlepszy, lepiej zostawić samochód i dalej iść pieszo.

Hrobacza Łąka to ulubione miejsce ślubnych sesji fotograficznych

Góra Żar widoczna spod szczytu Hrobaczej Łąki

Dla motocyklistów i rowerzystów wjazd nie stanowi problemu, chociaż rowerzyści będą musieli mocno się napracować przy sporych podjazdach. Można też dojechać na Przełęcz Przegibek, tam zostawić na parkingu pojazd i czarnym szlakiem dotrzeć na Hrobaczą. Trzeba wiedzieć, że z parkingu jest również szlak na Magurkę i Czupel, więc w dni wolne od pracy może być problem ze znalezieniem miejsca. Trzecie rozwiązanie to dojazd pod kamieniołom w Górnych Kozach i dalej żółtym szlakiem dochodzimy na szczyt.

Wjazd motocyklistów na szczyt Hrobaczej Łąki

Hrobacza Łąka. Motocykliści docierają na szczyt bez problemu

Szlaki turystyczne

O trzech już wspomniałem – czarnym z Przegibka, czerwonym zaczynającym się  przy zaporze w Porąbce i prowadzącym początkowo ruchliwą drogą, a dalej asfaltem oraz żółtym z kamieniołomu z Kozach. Z Kóz można wybrać jeszcze szlak niebieski. Z Międzybrodzia Bialskiego mamy do wyboru również dwa szlaki, niebieski i zielony. Pomieszanie z poplątaniem? Dlatego lepiej popatrzeć na mapę.

Hrobacza Łąka szlaki

Hrobacza Łąka szlaki

Dziwna nazwa Hrobacza Łąka

Wiele szczytów w Beskidzie Małym swoją nazwę wzięło od właścicieli mających tam swoje włości. Mamy więc Kocembów Groń czy Ścieszków Groń. W przypadku Hrobaczej, łąkę miał Chrobak, a że z pisownią w dawnych czasach było kiepsko, lokalna nazwa przyjęła się pisana przez „H”. Oczywiście później chciano to w wielu wypadkach poprawić, dlatego spotykamy nie Ścieszków Groń a Ścieżków Groń czy Chrobaczą Łąkę zamiast Hrobaczej. Ja szanuję tradycję więc uporczywie używam nazwy tradycyjnej.

Panorama Beskidu Żywieckiego

Hrobacza Łąka. Jezioro Międzybrodzkie widoczne z drogi

Wiele osób prowadzi spory i to czy ma być „H” czy „Ch”. Miłośnicy Beskidu Małego na forach prowadzą często dyskusje. Sprawdzają stare mapy i przewodniki. Wszystkie starsze wersje podają nazwę pisaną przez „H”. Pisownia nazw jest często związana jeszcze z okresem zaborów. Pierwsze mapy wydawali Austriacy i Niemcy. Nawet jeżeli nasz potencjalny właściciel Chrobak pisał się przez „Ch”, to na mapach z okresu zaborów i tak zapisaliby przez „H”. Przecież Habsburg nie pisze się przez „CH”.

Hrobacza Łąka Krzyż widok na Beskid Mały

Hrobacza Łąka Krzyż i widok na Beskid Mały

Z drugiej strony często się zdarza, że turyści wiążą nazwę góry z chrobakami czyli po prostu robakami. Magnetic Life wiele razy bywał na Hrobaczej Łące i jakoś nadmiaru robactwa nie dostrzegł. Jest go w trawach tyle co wszędzie indziej, ale podobno niektórzy widzieli sporo świerszczy i mają swoje wytłumaczenie pochodzenia nazwy.

Tatry widziane z Hrobaczej Łąki

Tatry widziane z Hrobaczej Łąki

Hrobacza Łąka ciekawa historia schroniska

Pod szczytem Hrobaczej Łąki istnieje schronisko. W okresie międzywojennym na terenie Podbeskidzia bardzo mocno ścierały się dwa ruchy turystyczne, polski PTT i niemiecki Beskidenverein. Ponieważ Polacy wybudowali schronisko na Magurce, odpowiedzią Niemców była budowa schroniska na Hrobaczej. Powstało w 1935 roku wybudowane przez rodzinę Dorzaków. Ponieważ podczas wojny podpisali volkslistę, mogli dalej prowadzić interes. W schronisku ukrywali żydowską dziewczynkę i obrazy Kossaka. Dzięki temu, że pomagali ukrywającemu się w pobliżu sowieckiemu spadochroniarzowi, po wojnie władza ludowa nie zarekwirowała obiektu.

Nowe schronisko na Hrobaczej Łące

Hrobacza Łąka. Schronisko

Powojenne losy schroniska też są ciekawe

Rodzina Dorzaków prowadziła schronisko przy współpracy z PTTK do 1973 roku, kiedy to sprzedali je Rudolfowi Baściowi. Przeprowadzono remont i rozbudowano obiekt. W 1991 schronisko nieodpłatnie nabyła Fundacja S.O.S. Obrony Poczętego Życia z Warszawy. Utworzono tu dom turystyczno-rekolekcyjny. 9 stycznia 2017 roku schronisko niemal doszczętnie spłonęło, ale w stosunkowo krótkim czasie zostało odbudowane.

Odpoczynek na szczycie

Odpoczynek na szczycie

Opinia o schronisku na Hrobaczej Łące

Jak to zwykle bywa, ile osób tyle opinii. Być może, że ze względu na to kto prowadzi schronisko i że jest to też dom rekolekcyjny, ruch turystyczny jest niewielki. Dlatego jedni sobie chwalą, że herbatę czy kawę dostają od ręki, inni narzekają, że nie ma nic do jedzenia, ponieważ podobno nie ma dla kogo gotować. Pisząc „ruch turystyczny” ma na myśli turystów wędrujących od schroniska do schroniska i szukających noclegu.

Hrobacza Łąka widok na dolinę Kozubnika

Hrobacza Łąka widok na dolinę Kozubnika

Ludzi odwiedzających szczyt jest bardzo dużo, ale w większości są to mieszkańcy Kóz czy okolicznych miejscowości, którzy wejście na szczyt traktują jako spacer dla podtrzymania kondycji. Dlatego też wielu biegaczy, czy osób chodzących z kijkami na trasę treningową, wybiera właśnie Hrobaczą Łąkę. Dla nich kawa czy herbata jest zupełnie wystarczająca, ponieważ na obiad pędzą do domu.

Zbiornik na Żarze widziany z Hrobaczej Łąki

Hrobacza Łąka. Widok na zbiornik na Żarze

Wielu właścicieli psów wybiera się na Hrobaczą Łąkę ze swoimi pupilami. W weekendy widać na szlakach sporo czworonożnych turystów. W schronisku można dostać wodę dla pupila, a także spotkać dodatkową atrakcję w postaci psa Felka, który biega sobie swobodnie wokół schroniska. Felka podobno dzieciaki uwielbiają i kochają, ale w kontaktach z innymi psami bywa różnie.

Kozy

Widok w kierunku Kóz

Hrobacza Łąka – krzyż milenijny

W 2002 roku na szczycie Hrobaczej Łąki staraniem mieszkańców Kóz i Międzybrodzia Bialskiego wybudowano trzydziestopięciometrowy Krzyż Milenijny. Powstał w miejscu, gdzie kiedyś był trianguł. Ponieważ nocą krzyż jest podświetlony, góra jest rozpoznawalna z daleka.

Krzyż milenijny na szczycie Hrobaczej Łąki

Krzyż milenijny na szczycie Hrobaczej Łąki

Na pomysł postawienia krzyża wpadł Andrzej Klęczar, żołnierz AK, skazany w czasach stalinowskich na śmierć. Mieszkańcy Kóz i okolicznych miejscowości pomysł podchwycili i wspólnym  wysiłkiem postawili krzyż na szczycie. Dzisiaj jest on pewnego rodzaju łatwo rozpoznawalnym symbolem góry.

Hrobacza Łąka krzyż milenijny

Hrobacza Łąka krzyż milenijny

Krzyże na szczytach gór

Pierwsze krzyże na szczytach gór powstawały już w XIII wieku. Wówczas oznaczały po prostu fakt zdobycia góry. Znaczenie religijne przybrały w XVII wieku podczas wojny trzydziestoletniej. Występują w całej Europie, zwłaszcza w krajach katolickich czyli Austrii, Szwajcarii czy Bawarii. Na wielu szczytach Alp znajdziemy krzyż.

Krzyż w Alpach

Krzyż w Alpach

W Polsce najbardziej znany jest krzyż na Giewoncie, ale praktycznie wszędzie spotkamy wzniesienia z krzyżem. Nawet na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej, gdzie szczyty nie są zbyt wysokie, krzyże stoją. W Beskidzie Małym najbardziej znane są właśnie na Hrobaczej Łące i Leskowcu. Krzyże znajdziemy w wielu krajach europejskich. Są zarówno na wysokich szczytach jak i w niższych masywach górskich takich jak Schwarzwald.

Zwolferhorn

Alpy Zwolferhorn

O krzyżach na szczytach gór, bardzo ciekawy artykuł ukazał się w National Geographic. Niestety czasami budzą one kontrowersje. Tak było po serii ataków w bawarskich Alpach, czy po tragedii po uderzeniu pioruna w krzyż na Giewoncie. Na szczęście krzyż na Hrobaczej Łące ma się dobrze, ale warto pamiętać, aby podczas burzy raczej trzymać się od niego z daleka.

Alpy Pilstein

Alpy Pilstein

Hrobacza Łąka – platforma widokowa

Obok krzyża, a właściwie u jego podstawy wybudowano platformę widokową. Rozciąga się z niej  niesamowity widok,  w kierunku północnym.  Ale  nie zawsze tak było. Jakiś czas temu widać było głównie zarastające chaszcze. Ostatnio wycięto je i posadzono przed platformą kosodrzewinę.

Platforma widokowa na Hrobaczej Łące

Hrobacza Łąka. Punkt widokowy bez widoku

Hrobacza Łąka platforma widokowa

Hrobacza Łąka platforma widokowa już z widokiem

Przełęcz „U Panienki”

Idąc z Hrobaczej Łąki w Kierunku Groniczka dojdziemy na przełęcz „U Panienki”. Jest to charakterystyczne miejsce na skrzyżowaniu szlaków turystycznych, więc większość turystów chodzących po tej części Beskidu Małego tam trafi. Przełęcz znajduje się na wysokości 710 metrów n.p.m.

Przełęcz U Panienki szlaki turystyczne

Przełęcz U Panienki szlaki turystyczne

Nazwa przełęczy pochodzi, jak się można domyślić, od kapliczki Najświętszej Maryi Panny („Panienki”). Kapliczkę ufundował w 1884 roku nadleśniczy dóbr Kozy Juliusz Beinlich. Podobno chciały go tam zjeść wilki, ale im się nie udało, a pan nadleśniczy w cudowny sposób ocalił życie. Kapliczka znajduje się na niewielkim placyku w otoczeniu kasztanowców.

Przełęcz U Panienki

Przełęcz U Panienki

Będąc na Hrobaczej Łące, nawet jeżeli nie jest nam po drodze, warto się wybrać na przełęcz „U Panienki”. Z całą pewnością nie będziemy żałować. Prawie przez całą drogę będą nam towarzyszyły wspaniałe widoki na na Beskid Mały, Beskid Śląski i Żywiecki. Przy dobrej pogodzie zobaczymy w oddali Tatry czy Babią Górę.

Przełęcz U Panienki widok na Beskid Mały

Przełęcz U Panienki widok na Beskid Mały

 

 

9 thoughts on “Hrobacza Łąka i przełęcz „U Panienki”

Leave a Reply

%d bloggers like this: