Szyndzielnia to góra w masywie Beskidu Śląskiego, o wysokości 1028 m n.p.m. Na Szyndzielnię można dojechać kolejką gondolową otwartą w 1953 roku i pięknie zmodernizowaną w 1995 roku. Ostatnia modernizacja miała miejsce na przełomie 2016 i 2017 roku i kolejka obecnie jest na wysokim europejskim poziomie.
Szyndzielnia i Klimczok to jedna wycieczka
Z górnej stacji kolejki do schroniska na Szyndzielni idzie się 15 minut. Dalej można wybrać się na Klimczok. To też góra w masywie Beskidu Śląskiego, o wysokości 1117 m n.p.m. Z Szyndzielni na Klimczok dotrzemy spokojnym spacerkiem po w miarę płaskiej drodze w zaledwie pół godziny. Po co to piszę, jeżeli większość osób to wie?
Szyndzielnia to góra w obrębie miasta
Otóż Szyndzielnia leży w obrębie miasta Bielsko Biała. Jeżeli hodujecie w domu leniwca, który za skarby świata nie chce iść w góry, macie piękne rozwiązanie. Trzeba powiedzieć, że chcecie wyskoczyć na miasto i wypić piwko lub kawę w dobrej restauracji, więc raczej oporów nie będzie. Bierzecie osobnika do Bielska i następnie wjeżdżacie kolejką na Szyndzielnię. Jeżeli by się buntował, trzeba wytłumaczyć, że nie opuszczacie miasta, a szynk jest nieopodal w schronisku. Dobrze czasem zmienić lokal, wyciągamy delikwenta tłumacząc, że następne piwo jest dostępne kawałek dalej w schronisku na Klimczoku. Dodatkową zachętą powinno być to, że zmieniacie krainę geograficzną. Przez szczyt Klimczoka przebiega tradycyjna granica między Śląskiem a Małopolską. Same atrakcje, powinien być zadowolony, przecież wyskoczył na miasto.
Kto chce się wybrać na Szyndzielnię
Jeżeli z kolei hodujecie sportowca, tego zachęcać do wyskoczenia na Szyndzielnię nie trzeba będzie. Turysta plecakowy ma z Klimczoka do wyboru 10 szlaków, a i widoki są piękne. Przy dobrej widoczności można zobaczyć Tatry, oraz inne szczyty, na przykład Beskidu Małego. Rowerzysta czy narciarz też będzie zadowolony. Wagonikami kolejki gondolowej można transportować nie tylko narty, ale też rowery, a dalej hulaj dusza. Nawet miłośnicy psów będą w swoim żywiole, ponieważ czworonoga też można kolejką przewieźć, musi mieć tylko smycz, kaganiec i oczywiście bilet.
Weekend za pół ceny
W naszym kraju dużą popularnością cieszą się imprezy sezonowe. Od kilku lat, w tak zwanym martwym okresie turystycznym, w Polsce organizuje się „Weekend za pół ceny”. To akcja promocyjna, która odbywa się wczesną wiosną i późną jesienią, zatem warto skorzystać. W 2018 roku wiosenna część przypadała w weekend od 9 do 11 marca. Do imprezy w Polsce przystąpiło 662 obiektów i instytucji, w tym również kolejka na Szyndzielnię. Nie trzeba będzie wydać 25 zł za bilet tam i z powrotem, a jedynie 12,50 zł.
My wybraliśmy się w góry tydzień wcześniej. Góry są cudne w zimowej szacie. Odwiedźcie je, zanim śnieg stopnieje.
autor przegapił że została kolejny raz zmodernizowana w zeszłym tj 2017 roku 🙂
Bartek, bardzo dziękuję za przypomnienie:)
Faktycznie kolejka była dość długo zamknięta i z dużą pompą otwarta ponownie w zeszłym roku. Teraz jest jak kolejki alpejskie:) Wpis oczywiście uzupełniłem.