Zamek w Olsztynie na Szlaku Orlich Gniazd

Zamek w Olsztynie na Szlaku Orlich Gniazd to jeden z największych i najładniejszych obiektów obronnych Wyżyny Krakowsko – Częstochowskiej. Posiada niesamowitą historię, powiązany był z wieloma wybitnymi postaciami, a dzisiaj stanowi potężne i urokliwe ruiny. Dla miłośników historii to obowiązkowy punkt na mapie, który należy zobaczyć.

 

 

 

Zamek w Olsztynie, początek historii

Pierwsze zapisane wzmianki o zamku pochodzą z 1306 roku, dlatego niedawno obchodzono siedemsetną rocznicę jego istnienia. Jak to często w historii bywa, daty powstania obiektów są niezbyt precyzyjne. Wiadomo, że zamek istniał już w 1294 roku, więc musiał być wybudowany wcześniej. Tak czy owak, wiemy z całą pewnością, że mamy do czynienia z trzynastowieczną warownią.

Zamek w Olsztynie

Zamek w Olsztynie

Trzynasty wiek to czas budowy wielu murowanych zamków, szczególnie na pograniczu. Tak było w Czechach czy Niemczech. W Polsce to były niezbyt spokojne czasy rozbicia dzielnicowego, więc trzeba było się bronić w zasadzie przed wszystkimi, od Tatarów począwszy, poprzez zbójów, a na sąsiadach skończywszy. Wtedy własnie powstają zamki na Szlaku Orlich Gniazd, ale również takie zamki broniące granic księstw jak na przykład ten w Oświęcimiu.

Jurajskie skały i mury obronne

Jurajskie skały i mury obronne

Prawdziwy rozkwit zamku przypada na czasy Kazimierza Wielkiego. To on kazał rozbudować trzynastowieczną strażnicę w jeden z najsilniejszych zamków obronnych na pograniczu śląsko-małopolskim. Wiele epizodów z serialu „Korona Królów” jest powiązanych z zamkiem w Olsztynie, chociaż nie do końca zostało to podkreślone, więc czasem umknie uwadze.

Na placu zamkowym

Na placu zamkowym

Zamek w Olsztynie miejscem kaźni Maćka Borkowica

W serialu postać Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego, przewijała się przez wiele odcinków. To ten gościu, który nie lubił się z Kazimierzem i wywołał rozruchy w Wielkopolsce. Później, niby przypadkiem, zabił konkurenta i musiał zwiewać. W końcu po wielu odcinkach go złapali i Kazimierz skazał go na śmierć, a co gorsza nie chciał ułaskawić. Tyle z serialu, bo nie dopowiedziano, że Maćka uwięziono w lochach olsztyńskiego zamku.

Zamek w Olsztynie na Szlaku Orlich Gniazd

Zamek w Olsztynie na Szlaku Orlich Gniazd

Nie dopowiedziano również, że wojewodę skazano na śmierć głodową. To fakty historyczne, a teraz wkrada się legenda. Każdy zamek musi mieć ducha. W przypadku zamku w Olsztynie jest nim właśnie duch Maćka. Podobno przed śmiercią powyjadał mięso z własnych rąk. Trudno się dziwić, jeżeli dostawał dziennie kubek wody i wiązkę siana. W takich warunkach przeżył 40 dni, więc musiał się wkurzyć i po śmierci straszyć. Teraz łazi w ciemne noce po zamku i wyje.

Zamek w Olsztynie nocą jest podświetlony

Zamek w Olsztynie nocą jest podświetlony

Zamek w Olsztynie, a Władysław Opolczyk

Książę Władysław Opolczyk to kolejna postać znana z serialu „Korona Królów”, która była związana z zamkiem w Olsztynie, ale z samego serialu się tego nie dowiemy. Władysław Opolczyk był prawnukiem Władysława Łokietka, ale w przeciwieństwie do dziadka, na Polskę patrzył z perspektywy własnej kieszeni. Jako książę opolski był lennikiem Czech, ale za zasługi dla Ludwika Węgierskiego został palatynem węgierskim i współrządcą Polski.

Na tę wieżę można wejść

Na tę wieżę można wejść

Był dobrym gospodarzem, ale wyniosłym i ambitnym władcą. Po śmierci Kazimierza Wielkiego najpierw poparł Andegawenów i obalił testament króla Kazimierza. Później mu się odwróciło i sam chciał być królem Polski, ale jakoś nikt go nie poparł. Utrzymywał bliskie stosunki z Krzyżakami, a nawet w pewnym momencie namawiał Krzyżaków, Czechów i Węgrów do rozbioru Polski.

Zamek w Olsztynie widok z kwadratowej wieży

Zamek w Olsztynie widok z kwadratowej wieży

Co ten kontrowersyjny książę ma wspólnego z zamkiem w Olsztynie? Otóż w 1370 roku, po obaleniu testamentu Kazimierza, w nagrodę od Andegawenów dostał w lenno wiele zamków wraz z ziemiami na pograniczu Małopolski. Wśród tych zamków był między innymi Olsztyn i Bobolice.

Zamek w Olsztynie w pełnej krasie

Zamek w Olsztynie w pełnej krasie

Czy obraz Czarnej Madonny był w Olsztynie?

Chodzi oczywiście o obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Skąd to pytanie? Otóż książę Władysław Opolczyk zdobył obraz podczas wyprawy Ludwika Węgierskiego na Ruś. Znalazł go na zamku w Bełzie. Wkrótce oblegli go tam Litwini, ale książę modlił się przed obrazem i Litwini odstąpili. Od tego czasu Władysław Opolczyk umiłował obraz, ale bez wzajemności. Jak głosi legenda, gdy załadowano obraz na wóz, konie nie chciały ruszyć. Książę musiał przysiąc, że nie zabierze obrazu do Opola.

Zamek w Olsztynie nocny widok

Zamek w Olsztynie nocny widok

Ponieważ książę wdał się w spór o kasę z biskupem płockim, został obłożony ekskomuniką. W ramach przeprosin postanowił ufundować klasztor. Wybór fundacji padł na Jasną Górę, gdzie zostali sprowadzeni w 1382 roku paulini z Węgier. Władysław nadał zakonnikom dwie wsie i podarował im swój ukochany obraz. Ponieważ dobra zapewne należały do zamku w Olsztynie, jest całkiem prawdopodobne, że obraz na jakiś czas znalazł się na zamku, ale to tylko moje przypuszczenia.

Zamek w Olsztynie robi wrażenie

Zamek w Olsztynie robi wrażenie

Z tak doniosłymi dla dziejów narodu wydarzeniami musi łączyć się jakaś legenda. Oczywiście, że jest. Otóż według legendy zamek w Olsztynie jest połączony tunelem z klasztorem na Jasnej Górze. Co ciekawe w podziemnych rzekach można zobaczyć pływające złote kaczki. Cóż, faktycznie pod zamkiem jest jaskinia, ale czy to początek tunelu? A może jest on w lochach, gdzie wszedł ubogi chłopiec i czarny pies doprowadził go do skarbów? O tym też mówią ludowe podania.

Tyle zostało z murów obronnych

Tyle zostało z murów obronnych

Zamek w Olsztynie taka historia

W późniejszych czasach zamek był wielokrotnie atakowany. Spore zniszczenia poczynił atak Maksymiliana Habsburga podczas wojny o polski tron po śmierci Batorego. Od tego czasu zamek, mimo prób odbudowy, zaczął popadać w ruinę. Kropkę nad i postawili Szwedzi podczas potopu. Podpalili miasto i zniszczyli zamek. Później miejscowa ludność zaczęła wykorzystywać kamienie z murów zamkowych do budowy kościoła i własnych domów.

Czarne chmury

Czarne chmury

Zamek w Olsztynie czasy współczesne

Od pół wieku trwają na zamku prace badawcze. Pozwalają one na poznanie wielu reliktów i artefaktów z historii zamku. Prowadzone są również prace zabezpieczające i renowacyjne. My co prawda trafiliśmy pewnie na przerwę śniadaniową, ale prace postępują i ich efekty są widoczne na pierwszy rzut oka, choćby ze względu na rusztowania.

Trwa renowacja zamku

Trwa renowacja zamku

Renowacja idzie pełną parą

Renowacja idzie pełną parą, ale jest przerwa

Obecnie na zamku dobywa się wiele imprez. Dojść do ruin możemy od rynku w Olsztynie. Tam jest kasa, gdzie płacimy za wstęp jakieś symboliczne pieniądze. Warto pamiętać, że kasa z biletów wspomaga sam zamek, dlatego warto zwiedzać z biletem w kieszeni, a nie przeskakiwać przez płot z tyłu. Fakt jest tam brama, którą można się dostać, ale ona służy do wpuszczania baranów, które na terenie zamku robią za kosiarki, a nie turystów.

Wejście na zamek

Wejście na zamek

 

 

19 thoughts on “Zamek w Olsztynie na Szlaku Orlich Gniazd

Leave a Reply

%d bloggers like this: